Z początku byłam bardzo przerażona, ale teraz to już tylko odrobinę. Głównie z trzech powodów: po pierwsze - niechętnie i z mizernym efektem pozuję do zdjęć. I przyznam, że rola modelki jest dla mnie co najmniej niekomfortowa; po drugie - mam na sobie spódnicę, a zwykle nie wkładam spódnic nawet przy czterdziesto-stopniowych upałach; po trzecie - prezentuję coś, co uszyłam dla siebie! Wow! Wreszcie się przełamałam i jestem z siebie zadowolona (choć na zdjęciach tego nie widać). Ba! Cieszę się jak dziecko, bo wszystko wyszło mi tak, jak chciałam i to bez poprawek :-)
* * *
At first I was extremely frightened, but now just a little bit. Mostly from three reasons: first - I'm really terrible in posing in front of the camera. And to be honest, I don't feel comfortable being a model at all; second - I'm wearing a skirt, which is quite curious, because I never ever put any skirts on, even when the temperature increases ridiculously high; third - I made it on my own! Wow! I finally encouraged myself to sew just for me and I'm really happy about it (however it doesn't show on pictures). Well, I'm glad, because all turned out just like I wanted and without any corrections :-)
Zajęło mi sporo czasu, zanim zabrałam się do szycia. Miałam w rękach granatową bawełnę w zielono-niebieskie "cosie", zbyt lejącą by trzymała formę. Wierzcie mi, wybór kroju dla kogoś, kto nie ma pojęcia o noszeniu spódnic to ogromne wyzwanie. Po przeszukaniu internetu wzdłuż i wszerz, natrafiłam na model spódnicy tulipanowej, i od razu wiedziałam, że to krój dla mnie.
* * *
It had taken me some time, before I sat to the sewing machine. I had some dark blue with green and blue prints cotton in my hand, too flouncy to keep the shape. The truth is, it's a challenge to choose a skirt cut for someone who has absolutely no idea about wearing skirts. So, after having searched the internet along and across, I found a perfect tulip skirt pattern.
Szyło mi się nadzwyczaj szybko i bezproblemowo. Nie sądziłam też, że to taka fajna sprawa mieć w końcu spódnicę w szafie :-) Marzy mi się jeszcze jedna, może tym razem maxi?
* * *
It was a really quick and easy job. I never thought it would be so great to have a skirt in my closeth :-)
I think of making some more, maybe the maxi one?
Życzę Wam słonecznego weekendu :-)
* * *
I wish You a sunny weekend :-)
Happy sewing, see you!
Agata
Fantazyjnych krój i myślę, że dobrze dobrany:) Sama ponad rok temu mierzylam się z wyzwaniem znalezienia odpowiedniego kroju na spódnice, bo chciałam mieć chociaż jedną dopasowaną. Wybór padł na prostą z rozcieciem i od tamtej pory noszę w ogóle spódnice:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Oj, jak dla mnie spódnice to wielki problem, bo w ogóle nie mam bioder :-/ Zgadzam się, że do spódnic trzeba się przekonać, a najlepiej przez krój, w którym się po prostu dobrze czujemy :-)
UsuńAsymetria w tym roku króluje, koniecznie spróbuj w wersji maxi! Moja jest z tyłu długa do ziemi, a z przodu przed kolada. Jak idę, to sunie za mną jak tren! No i doskonale rozumiem Twoją radość - szycie dla siebie to jest to!! pzdr
OdpowiedzUsuńChyba posłucham Twojej rady i przymierzę się do maxi. A Twoja spódnica hi-low pewnie robi wrażenie :-) Kurczę, to zabiłaś teraz ćwieka... Tak, to fantastyczne uczucie być z siebie dumną :-D
Usuńjest wręcz idealna na te upały!:)
OdpowiedzUsuńto może przekonasz się do noszenia spódnic?:)
z długością maxi spróbuj jak najbardziej!
Miło mi to słyszeć :-) Tak, chyba się przekonam do spódnic. Maxi wypróbuję chociażby z ciekawości ;-)
UsuńVery pretty!!! You and your skirt!!! You could perfectly be a model!!
OdpowiedzUsuńIt's nice to hear that, Ingrid :-) However modeling is not for me.
UsuńFajowa :)) Ale z taką figurą to chyba w każdej byś wyglądała fantastycznie!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komplement :-) Niestety w rzeczywistości nie jest tak różowo, i ciężko mi przekonać się do założenie czegokolwiek, co wykracza poza moją strefę komfortu.
UsuńWow!!!! Superancki krój!!!! No i nie powiem, modelka też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuń/usunęłam powyższego commentsa, bo nie podlinkowałam co miałam.
Dzięki piękne :-) Rumienię się :-P
UsuńPrzez trzydzieści lat nie można mnie było namówić na spódnice, wolę spodnie, lepiej się czuję, więc Cię rozumiem. Ale odkąd zajęłam się szyciem, okazuje się, że szyję głównie spódnice. I nawet w nich chodzę! ;-) Ciekawe, czy i Ty się rozkręcisz. Z Twoją figurą możesz swobodnie szaleć z fasonami i to jest fajne :-)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobnie w kwestii spodni ;-) Jak na razie rozkręcam się w żółwim tempie, ale ostatnio częściej zakładam spódnice, i to z własnej woli :-P Właśnie co do fasonów, to nie jestem pewna. Dzięki serdeczne za przemiłe słowa :-)
UsuńWiem po sobie, że kiedy już znajdzie się swój ulubiony krój, w którym będzie się najlepiej czuło i będzie dla danej sylwetki najkorzystniejszy, to potem nagle zachciewa się nosić. Chociaż i tak co spodnie to spodnie, wiadomo ;-)
UsuńCo racja to racja :-) A spodni przecież nic nie zastąpi :-P
UsuńŚwietny krój, świetna spódnica, świetnie w niej wyglądasz ;) Chyba zgapię i uszyje sobie podobną, Akurat mam taką cienką tkaninę z którą nie wiem co zrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) Naprawdę polecam Ci ten krój, nosi się świetnie. Mam nadzieję, że pochwalisz się swoją wersją :-)
Usuńja też przyłączam się do pochwał! i dla spódnicy i dla modelki (zazdroszczę brzucha) :)
OdpowiedzUsuńciekawy krój, z tyłu do kolan, z przodu niepokojące mini ;) ja mam długą asymetryczną z tyłu do ziemi z przodu przed kolana, jak napisała Marta Domwkratke właśnie tak się ciągnie za mną jak tren a jeszcze jak jest bardziej wietrznie to ją fantastycznie wiatr rozwiewa :) więc koniecznie spróbuj takiego fasonu! pozdrawiam!
Ogromnie mi miło :-D Przeglądałam już kilka modeli takich spódnic typu hi-low, i rzeczywiście robią wrażenie :-) Lato jeszcze trwa, więc nie pozostaje mi nic jak zabrać się do szycia kiecy :-) Ja również pozdrawiam :-)
UsuńSzaleństwem to jest twój brzuch!!! Kurcze jak tak można świetnie wyglądać- szok!!! A spódnice sam dość nie dawno odkryłam a teraz wręcz je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńAleż komplement - całkiem powalił mnie z nóg :-D O tak, spódnice są jak najbardziej w porządku :-)
UsuńI love the skirt! You did a great job! Could you please tell me where I can find the pattern? I would love to try this.
OdpowiedzUsuńThank You so much! Well, actually I drafted the pattern myself by making a half circle skirt. There are also many free tutorials in the blogosphere you might use :-) I hope you'll figure it out :-)
UsuńThanks for your reply and tips. I'm sure I can find something online. Can't wait to start 😊
OdpowiedzUsuń