Chociaż moja ryba pływać nie potrafi, to wcale nie jest gorsza od takiej co pływać chce i umie. Co to, to nie! Ma piękne nakrapiane złotem łuski i iście rybi ogon. I jakby ktoś pytał, jej pojemne brzuszysko pomieści wiele rozmaitości. Takich dziewczyńskich. Bo tę rybią torbę zażyczyła sobie moje córa. Chciała, to ma :-)
Torba pełni rolę sakwy lub kto woli worka, który kryje w sobie mnóstwo skarbów ;-) Ale zwykle pomieszkują w nim maleńkie koniki. Lata świetlne temu zabrakło nam na nie miejsca zarówno na półkach, jak i na podłodze. Więc teraz koniki oraz inne zabawki przechowujemy w najrozmaitszych torbach. Takich oto, na ten przykład.
Sakwa-ryba powstała szybko i z przyjemnością. Wykrój wyszperałam z internetu (klik), ale postanowiłam zrezygnować z kilku opcji. Nie tyle z wygody czy lenistwa, lecz czystego pragmatyzmu, bo torba miała być przede wszystkim funkcjonalna. Uszyłam ją z miętowej bawełny z domieszką elastanu, a łuski i ogon pomalowałam złotą farbą do tkanin (taką jaką użyłam do tej torby). Uzbrojona w taśmy, które można dowolnie ściągać lub poluźniać, daje pewność, że nic się z niej nie wysypie :-)
Efekt końcowy pozytywnie mnie zaskoczył, torba po prostu cieszy oko.
A Wam jak się podoba?
WYKRÓJ: Fabric Fishy Purse - Make it & Love it |
Agata
Fantastyczna rybka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSuper, bardzo mi się podoba, fajny pomysł i świetne wykonanie, zachęcam również do udziału świątecznym candy:
OdpowiedzUsuńhttp://mikaglo.blogspot.com/2015/12/candy-mikaglo-origami-3d.html
do wygrania wspaniałe nagrody na prezent i nie tylko
Cieszę się, że torba przypadła Ci do gustu :-) Chętnie zajrzę do Ciebie.
UsuńSuperowa !!! Bardzo mi sie podoba !!!
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :-)
OdpowiedzUsuńI to jest odpowiedź na nurtujące mnie pytanie od jakiegoś czasu. Jaką torbę uszyć mojej 1,5 rocznej córci na zakupy. Tego właśnie mi było trzeba. Dzięki za podsunięcie pomysłu.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłeś tu coś dla swojego szkraba :-) Proszę bardzo.
Usuń